Wawel jest miejscem, które warto zobaczyć będąc w Krakowie. Mogłoby się wydawać, że ta największa atrakcja miasta, odwiedzanego przez miliony turystów będzie pozbawiona wszelkich barier dla niepełnosprawnych zwiedzających.
Zwiedzanie obiektu dla osoby poruszającej się na wózku inwalidzkim nie jest możliwe. Badając jego dostępność sprawdziliśmy Komnaty Reprezentacyjne, Apartamenty Prywatne, Katedrę i salę „Dama z łasiczką”. Dostanie się na pierwsze i drugie piętro stanowi nie lada wyzwanie- aby wejść do windy należy najpierw pokonać schody! Sama winda jest ciasna, ok. 1 m na 1.20 m. Osoba poruszająca się na wózku nieaktywnym nie jest w stanie wjechać do środka. W znajdujących się na pierwszym piętrze Apartamentach Prywatnych również są 4 schody, które trzeba pokonać z pomocą opiekuna- na Zamku nie ma osób wyznaczonych do pomocy ON. Do jednej sali w Apartamentach, sali z Królewską Alchemią, prowadzą strome i kręte schody, dostanie się tam jest więc w ogóle niemożliwe.
Na trudności napotka się także chcąc zwiedzić salę „Dama z łasiczką” na drugim piętrze. Za radą pracowników Zamku udaliśmy się ponownie do wejścia głównego, a tam czekało nas do pokonania dwa piętra schodów- zadanie nie do wykonania. Nikt z obsługi nie pokierował nas z sali i z piętra na którym byliśmy, czyli Apartamentów Reprezentacyjnych, w których zresztą również napotkaliśmy na trudności- ok. 10 cm stopnie.
Jedynie zwiedzanie Katedry na Wawelu jest możliwe. Wejście jest dobrze oznakowane, szerokie i odpowiednie dla osób poruszających się na wózku inwalidzkim. Na schodach zamontowane są podjazdy. Niestety osoby niepełnosprawne nie mogą zobaczyć Krypty 3 Wieszczy, Grobów Królewskich i Dzwonu Zygmunta. Co istotne, wszędzie droga wyłożona jest tzw. kocimi łbami. Znajdują się również na trasie do toalety, która, owszem, jest dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych, ale w dotarciu do niej konieczna jest pomoc opiekuna. To także zdecydowane utrudnienie dla osób na wózku inwalidzkim.
Czeka ich więcej. Na wzgórzu wawelskim nie ma ani jednego miejsca parkingowego dla osób niepełnosprawnych. Samochód trzeba więc zostawić w innym miejscu. Na wzgórze prowadzą trzy wejścia, a każde z nich jest strome i nierówne. Po trudach dostania się na szczyt czekać będzie kolejna przykra niespodzianka- o ile, już w obiekcie, do wejścia do kas biletowych prowadzi jeden schód, to już w środku pomieszczenia należy pokonać ich 10! Jest to wyzwanie, tym bardziej, że nie zamontowano na nich podjazdu, pracownicy również nie są chętni do pomocy.
Zwiedzanie Wawelu bez asystenta jest niemożliwe. Oprócz dostosowanej toalety i punktu gastronomicznego nie zauważyliśmy innych plusów. Owszem, jest winda, ale dostęp do niej powinien być dużo lepszy. Zamek Królewski na Wawelu nie jest przystosowany do potrzeb osób poruszających się na wózku inwalidzkim.
Osobie z niepełnosprawnością przysługuje ulgowy bilet wstępu.